Dzisiaj:
- Już niedługo w Intercity sam sprawdzisz swój bilet
- Revolut wprowadza kartę eSIM z tanim internetem na całym świecie
- Neuralink już działa. Pacjent prezentuje możliwości chipu na wideo
- Onlyfansiary zostaną niebawem opodatkowane
Wiecie, że istnieje apka PKP Intercity? Choć nie cieszy się ona zbyt dobrymi ocenami w sklepie Google Play, to jednak istnieje i ponoć spełnia swoje zadanie. Za jej pomocą można ot choćby zakupić bilet na przejazd. Pojawiła się jednak zapowiedź, wedle której aplikacja niebawem wzbogaci się o funkcję, która szczególnie powinna przypaść do gustu pasażerom.
I nie chodzi tutaj o możliwość zgłaszania problemów drużynie konduktorskiej czy podgląd pociągów PKP IC na żywo na mapie. Chodzi o opcję tzw. self-checkingu, czyli samodzielnego sprawdzenia swojego biletu.
I choć o polskiej wersji tego pomysłu nie wiemy jeszcze tak wiele, to z czymś podobnym możemy zetknąć się choćby na terenie Niemiec. Tam po zajęciu swojego miejsca wystarczy kliknąć odpowiedni przycisk w aplikacji i już sprawa załatwiona. Konduktor nie powinien nas niepokoić w trakcie przejazdu. Jak będzie to wyglądało u nas w praktyce? Tego niestety nie wiadomo.
Nie wiadomo również, kiedy dokładnie funkcja ta zostanie wprowadzona. Miejmy nadzieję, że jak najszybciej.
Mam dobrą wiadomość dla wszystkich tych, którzy dużo podróżują i w trakcie swoich wojaży korzystają z internetu mobilnego. Skoro dużo podróżujecie, to całkiem prawdopodobne, że już jesteście klientami Revoluta. Jeśli więc wasz telefon obsługuje tylko elektroniczne karty SIM (eSIM), to możecie już teraz zacząć korzystać z usług taniego internetu, który w każdej chwili możecie doładować gdziekolwiek jesteście.
Taką opcję dla klientów z Polski wprowadził bowiem niedawno Revolut.
Od 25 marca, wszyscy klienci Revolut w Polsce, którzy posiadają telefon obsługujący funkcję eSIM, będą mieli dostęp do cyfrowej karty eSIM. Po instalacji, klienci będą mogli doładować ją w dowolnym momencie pakietami przesyłu danych za granicą, bez konieczności użycia fizycznej karty SIM. Łączenie się za pomocą eSIM pozwala klientom również na korzystanie z aplikacji Revolut, bez korzystania z limitu transferu danych.
Korzystanie z karty jest bardzo proste. Wystarczy tylko odnaleźć odpowiednią opcję w aplikacji i ją uruchomić. Następnie wybrać kraj, do którego chcemy wykupić pakiet danych i wybrać ilość. Po opłaceniu i podpięciu karty eSIM można zacząć korzystać.
Ceny są zróżnicowane w zależności od kraju, do którego się wybieramy. I tak na przykład 1 GB danych w Hiszpanii to koszt 20 zł, co ciekawe, tyle samo zapłacimy w USA. Z kolei w Chile 1 GB danych kosztował nas będzie... zaledwie 5 zł.
Można również wybrać pakiet uniwersalny, Global Explorer, gdzie 1 GB kosztował nas będzie 35 zł. Jest to szczególnie dobra opcja, jeśli przemieszczamy się z jednego kraju do drugiego.
Dzięki nawiązanej współpracy Revolut może korzystać z globalnego zasięgu mobilnej sieci 1GLOBAL i wiodącej na rynku platformy eSIM, by dodatkowo rozszerzyć zasięg własnej infrastruktury technologicznej. 1GLOBAL zapewnia szybką i bezpieczną łączność sieci mobilnej w ponad 160 krajach na świecie. Nasza technologia eSIM jest ściśle zintegrowana z aplikacją Revolut i może być zainstalowana na każdym telefonie wspierającym funkcjonalność eSIM w niecałą minutę.
Jeśli nie żyjecie w jaskini albo pod kamieniem, to na pewno zetknęliście się już z tzw. jednorazówkami. Chodzi o specjalne elektroniczne papierosy, których się nie napełnia, a są gotowe do użycia zaraz po wyjęciu z opakowania.
Papierosy te stały się szczególnie popularne wśród młodzieży. I choć osoby niepełnoletnie nie powinny mieć możliwości kupowania wyrobów tytoniowych, to jednak rzeczywistość jest jaka jest i w galeriach handlowych czy pod szkołami szczególnie często widuje się dzieci palące jednorazówki.
Poza potencjalnymi zagrożeniami dla zdrowia użytkowników, jednorazówki szkodzą również środowisku. Pomijając już fakt, że generuje się w ten sposób całe tony elektrośmieci, to dodatkowo wyrzucane są one do śmietników wraz z bateriami, a przecież baterie powinny trafiać do osobnych miejsc i tam być utylizowane.
Rząd jednak już teraz pracuje nad ustawą zakazującą sprzedaży jednorazówek w Polsce. Uważa się, że jest to szczególnie potrzebna zmiana, choćby przez wzgląd na znaczny wzrost sprzedaży urządzeń w 2023 roku. Z 32 milionów sprzedanych egzemplarzy w 2022 liczba ta skoczyła do ponad 100 mln rok później.
Polski rząd już teraz pracuje nad ustawą zakazującą sprzedaży tego typu wyrobów. Jeśli dobrze pójdzie, to wejdzie on w życie jeszcze przed wakacjami tego roku:
Są one groźne, bo nie do końca wiemy, co znajduje się w tych jednorazowych pojemnikach. Oprócz fatalnych skutków zdrowotnych, przynoszą też fatalne skutki dla środowiska – twierdzi Izabela Leszczyna, minister zdrowia.
Neuralink cały czas się rozwija. Nie tak dawno temu po raz pierwszy chip został wszczepiony sparaliżowanemu człowiekowi. Wygląda na to, że 29-letni pacjent ma się całkiem nieźle i już korzysta z możliwości implantu. Oczywiście nie są one na ten moment takie, jak było docelowo zapowiadane, jednak nie od razu przecież Rzym zbudowano.
Firma
zaprezentowała wideo, na którym widzimy pacjenta, który jest w stanie... grać w szachy na komputerze. Potrafi też obsługiwać grę Civilization za pomocą swojego implantu. I choć nie są to jakieś rewolucyjne informacje, to stanowią one dobry punkt wyjścia.
Próbowałem poruszyć, powiedzmy, prawą ręką w lewo, w prawo, do przodu, do tyłu i myślę, że od tego momentu intuicyjnie zacząłem wyobrażać sobie poruszający się kursor – relacjonuje pacjent.
Już niebawem w życie wejdzie najnowsza Dyrektywa Rady UE 2021/514. Zgodnie z jej założeniami platformy internetowe, z których można czerpać zysk lub takie, za pośrednictwem których można prowadzić sprzedaż, mają przekazywać informacje o swoich użytkownikach
odpowiednim organom skarbowym.
Oznacza to tyle, że jeśli sprzedajecie coś na Allegro lub OLX lub pracujecie za pośrednictwem aplikacji Uber czy też OnlyFans i nie macie pod to podpiętej działalności gospodarczej i nie odprowadzacie odpowiednich podatków, to Urząd Skarbowy dobierze wam się niebawem do tyłka.
Zmiana związana z wdrożeniem Dyrektywy DAC7 sprawia, że władze skarbowe państw UE, w tym Polski, otrzymają po raz pierwszy w historii informacje o łącznym wynagrodzeniu użytkowników platform internetowych w sposób automatyczny. W konsekwencji weryfikacja tego, czy twórcy rzetelnie opodatkowywali się z osiąganych zarobków, będzie tak łatwa, jak nigdy dotąd – twierdzi Krzysztof Burzyński, doradca podatkowy.
Dzięki wejściu w życie tego prawa, także polskie władze skarbowe dostaną od Fenix (właściciela OnlyFans – przyp. red.) informacje o łącznych zarobkach polskich użytkowników, uzyskiwanych za pośrednictwem portalu OnlyFans, począwszy od zarobków za rok 2023 – dodaje.
Firma już teraz zobowiązywała się gromadzić i przekazywać dane organom podatkowym UE. Więc onlyfansiary! Miejcie się na baczności i lepiej rozważcie założenie JDG.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą